Dziś niech nadzieja wejdzie
przez zdziwione drzwi
i zajmie wolne miejsce
przy naszym stole
kiedy zaś podzielimy się opłatkiem
niech miłość jak promień słońca
rozpuści szron niczym sen o żalu
i do serca wniknie ukradkiem
nie musimy o niej mówić nikomu
niech jej światło jak zapach
wigiljnych potraw poczują
wszyscy, którzy są w domu
a potem zaniesiemy ją na ulicę
jak prezent w uśmiech zapakowany
i przechodzień zamiast być obcym
stanie się bratem umiłowanym
Rafał Wereżyński, grudzień 2013 r.
<3
W tym kursie:
99 imion Boga nie muszę znać.
Poznaje prawdę tego, co do siebie czuję.
I tak co rano gdy przestaje spać,
Każdym oddechem w sobie to obserwuje.
Za mało jest słów podziwu…
Za mało jest słów wdzięczności…Teraz wiem
TU I TERAZ…w ciszy ten WIECZNY MOMENT, bezwarunkowej miłości